Niemiecka policja wciąż ustala tożsamość mężczyzn, którzy w noc sylwestrową napastowali seksualnie kobiety na dworcu w Kolonii.

Dziennik "Die Welt" podaje tymczasem na swoich stronach internetowych, że większość sprawców stanowili imigranci, którzy dopiero co przyjechali do Niemiec. Gazeta powołuje się na wypowiedzi anonimowych kolońskich policjantów. Zaprzeczają oni oficjalnej wersji wydarzeń przedstawianej przez szefostwo policji. Z ich relacji wynika, że od początku wiadomo, iż większość sprawców to osoby ubiegające się o azyl, głównie Syryjczycy.

Inne niemieckie media publikują tymczasem raport sporządzony przez policję federalną, który wskazuje, że informacje o incydentach w noc sylwestrową zaczęły wpływać dużo wcześniej niż utrzymywano. Raport mówi też o panującym chaosie i zbyt małej liczbie funkcjonariuszy zabezpieczających okolice dworca. Wydarzenia w Kolonii wywołały w Niemczech poruszenie i podniosły temperaturę dyskusji o polityce migracyjnej. Coraz głośniej mówi się o konieczności wyrzucani z kraju imigrantów łamiących prawo.