Unijny komisarz ds. migracji nie ukrywa rozczarowania powolną realizacją programu podziału uchodźców. Dimitris Awramopulos przyznał to dziś na konferencji prasowej w Strasburgu. Chodzi o mechanizm podziału łącznie 160 tysięcy uchodźców między państwa członkowskie. Od października udało się rozmieścić około 200 osób.

Według Awramopoulosa, zbyt mało krajów wzięło dotąd udział w tym programie. "Jestem bardzo rozczarowany realizacją programu relokacji uchodźców, oczekiwałbym więcej działań w tym zakresie w duchu solidarności" - powiedział komisarz. "Wierzę - dodał - że z uwagi na to, iż przyjęto prawnie obowiązującą decyzję o relokacji, niedługo wszystkie kraje członkowskie staną się częścią tego programu. W przeciwnym wypadku nie będzie on działał" - podkreślił Awramopoulos.

Zgodnie z danymi Komisji Europejskiej, dotychczas udało się rozlokować 64 osoby z Grecji, z Włoch - 144 osoby. Zdaniem komisarza Awramopulosa, problemem w rozmieszczaniu uchodźców jest m.in. brak tzw. hotspotów, czyli punktów rejestracji i identyfikacji migrantów we Włoszech i w Grecji. Obecnie działają tylko dwa takie miejsca: we Włoszech na wyspie Lampedusa, w Grecji na wyspie Lesbos.