Do przeprowadzenia ataków w Paryżu przyznało się Państwo Islamskie. Doktor Kacper Rękawek, specjalista od terroryzmu z Polskiego Instytutu Spraw Zagranicznych powiedział IAR, że w ten sposób zamachowcy chcieli się zemścić za zaangażowanie Francji w koalicji antyterrorystycznej. Specjalista przypomina, że francuskie samoloty latają nad Syrią, płynie tam francuski lotniskowiec. Francja interweniowała przeciwko terrorystom w Mali. Jaki ostatecznie powód podadzą zamachowcy? Na odpowiedź, na to pytanie musimy jeszcze poczekać.

Doktor Kacper Rękawek przestrzega, aby nie wiązać ataków we Francji z obecną falą uchodźców z Bliskiego Wschodu. To raczej ktoś z drugiego lub trzeciego pokolenia imigrantów muzułmańskich we Francji - uważa. To środowisko to główni gracze w terroryzmie. Rozmówca IAR zastanawia się czy państwa zachodu nie zrobiły jeszcze czegoś, co trzeba było zrobić.

- Krok dalej to już budowa państwa policyjnego - mówi.

Tymczasem czeka nas rozmowa, czy „miękka prewencja” wobec muzułmanów ma w ogóle sens. Czy wystarczy odciąganie od terroryzmu, kiedy ktoś nie sięgnął jeszcze po przemoc, ale jedynie wyraża swoje poglądy - pyta doktor Kacper Rękawek.

Uważa, że musimy sobie zdać wreszcie sprawę, że na starym kontynencie zawsze będzie taka grupa, której nie zmienimy i która sięgnie po broń.

Doktor Kacper Rękawek jest przekonany, że służby specjalne między innymi Francji będą teraz pod pręgierzem. Mają jednak ogromne sukcesy w walce z terroryzmem i nie powinniśmy o tym zapominać.