Nowe fakty w sprawie pożaru na warszawskiej Pradze-Północ, w którym zginęła matka z dwójką dzieci. Biegli ustalili, że kobieta miała poważne obrażenia głowy, co według śledczych może oznaczać, że do jej śmierci przyczyniły się osoby trzecie.

Prokurator Mariusz Piłat z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga powiedział IAR, że u matki stwierdzono liczne rany, w tym ranę ciętą szyi. Z tego powodu w śledztwie poważnie brany pod uwagę jest również wątek zabójstwa. Więcej ma być wiadomo po przeprowadzeniu sekcji zwłok oraz badań toksykologicznych i fizykochemicznych.

Do tragedii doszło wczoraj w kamienicy przy ul. Stalowej. Około 15:00 strażacy otrzymali zgłoszenie, że w jednym z mieszkań są trzy nieprzytomne osoby, które mogły zatruć się czadem. Kobiety i dwojga jej dzieci w wieku 8 lat i roku nie udało się uratować. Strażacy w mieszkaniu nie stwierdzili już pożaru, wyczuwalna była natomiast silna woń spalenizny.