Zakaz będzie obowiązywał do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy rosyjskiego samolotu pasażerskiego.

Choć według nieoficjalnych informacji, wstępne ustalenia wskazują na techniczną usterkę, to w internecie pojawiło się oświadczenie związanej z Państwem Islamskiej grupy, która twierdzi, że to ona zestrzeliła maszynę. Fanatycy podkreślają, że jest to zemsta za rosyjskie naloty na pozycje dżihadystów w Syrii.

Eksperci wątpią jednak, by była to prawda. Podkreślają, że zestrzelenie maszyny, lecącej na wysokości 9 kilometrów jest niezwykle trudne. W pierwszych komentarzach specjaliści mówią, iż fanatycy operujący na Synaju nie mają takiej broni, którą można dosięgnąć samolot pasażerski. Wcześniej egipskie władze informowały, że nic nie wskazuje, by katastrofa była efektem sabotażu.

Airbus A321 leciał z turystycznego kurortu Szarm el-Szejk do Sankt Petersburga. 23 minuty po starcie zniknął z radarów, a wkrótce potem znaleziono jego wrak. Samolotem leciało 217 pasażerów i siedmioro członków załogi. Nikt nie przeżył. Ratownicy odnaleźli już czarne skrzynki.