Co najmniej 27 osób zginęło w rosyjskich atakach lotniczych w Syrii. Poinformował o tym szef komisji sił zbrojnych amerykańskiego senatu John McCain. Powołując się na działające w Syrii organizacje humanitarne powiedział, że wśród ofiar nalotów było sześcioro dzieci.

"Te ataki miały miejsce w rejonie miasta Homs, które nie jest kontrolowane przez Państwo Islamskie.

Tak więc widzimy jasno intencje Władimira Putina - utrzymanie silnej pozycji w Syrii, obecności na Bliskim Wschodzie oraz wsparcie Baszara al-Asada, który zabił co najmniej 250 tysięcy obywateli swego kraju: - mówił John McCain.

Oskarżył on Baracka Obamę o stworzenie próżni na Bliskim Wschodzie, którą wypełnia Rosja pod przywództwem Władimira Putina.