Pochwała rodziny i żarty z wiernymi - papież Franciszek uczestniczył w wieczornym czuwaniu modlitewnym w Filadelfii. Mówił, że rodziny są świadkami prawdy, dobroci i piękna. Papież wysłuchał świadectwa sześciu rodzin z sześciu kontynentów. "Warto być rodziną" - tak zaczął papież spotkanie z wiernymi.

Całkowicie odszedł od wcześniej przygotowanego przemówienia, wolał rozmawiać i żartować. Podkreślał, że rodzina jest pięknem. "Ktoś może powiedzieć, że papież tak mówi, bo nie jest żonaty. A w rodzinie są problemy, kłótnie, czasem latają talerze, dzieci potrafią przyprawić o ból głowy, nie wspomnę już o teściowych" - żartował Franciszek. Ale w tych żartach było przesłanie dotyczące miłości rodzinnej.

Papież mówił, że tylko ona może przezwyciężyć trudności. "Nienawiść nie może być odpowiedzią, nie rozwiąże żadnego problemu" - podkreślał Ojciec Święty.

Papież zakończył spotkanie z rodzinami apelem - "Nie kończcie dnia zanim się nie pogodzicie". Dziś zakończenie Światowego Dnia Rodzin i ostatni dzień pielgrzymki papieża Franciszka do Stanów Zjednoczonych.