Dwie osoby zginęły w wyniku nawałnic, jakie przeszły nad południowo-zachodnią Francją. Burze wyrządziły poważne szkody materialne.

Jedną z ofiar jest młoda kobieta, drugą - kierowca ciężarówki, który chciał burzę przeczekać na parkingu. Obydwoje zginęli przywaleni drzewami złamanymi przez wichurę, szalejącą z prędkością ponad stu kilometrów na godzinę. Kilkanaście osób zostało rannych, w tym dwie poważnie.

Wiatr zerwał linie energetyczne. 60 tysięcy domów pozbawionych jest prądu. Pracownik miejscowej elektrowni wyjaśnia, że po ogłoszeniu przez meteorologów stanu alarmowego zmobilizowano pracowników sektora energetycznego. Obecnie ponad pół tysiąca ludzi pracuje nad przywróceniem normalnych dostaw prądu.

Żywioł powalał ogromne drzewa. Zatarasowane są drogi i tory kolejowe, zakłócone jest kursowanie pociągów.