W szpitalu zmarł kolejny żołnierz Gwardii Narodowej. Podczas demonstracji przed ukraińską Radą Najwyższą stronę milicji i Gwardii rzucono granat. Manifestanci wyrażali swoje niezadowolenie ze zmian dotyczących decentralizacji państwa. które mają być zapisane w konstytucji.

Według nich, zmiany te są na rękę Rosji i stanowią zagrożenie dla suwerenności Ukrainy.

Trzecia ofiara to 20-letni gwardzista. Zmarł na skutek ran głowy od odłamków granatu. Pozostałe dwie ofiary to również żołnierze Gwardii Narodowej, również śmiertelnie ranni odłamkami granatu.

Podczas wczorajszych zajść rannych zostało około 130 osób. Zdecydowana większość to gwardziści i milicjanci. Liczba ofiar może wzrosnąć, bo - jak informowano wcześniej - co najmniej 7 rannych jest w stanie ciężkim.

Wczoraj zatrzymano osobę, która rzuciła granat w stronę służb mundurowych ochraniających parlament. Zatrzymany to członek nacjonalistycznej partii Swoboda. Na nagraniach widać również, że lider Swobody Ołeh Tiahnybok zachowuje się agresywnie w stosunku do milicjantów. Zdaniem szefa MSW Arsena Awakowa, to właśnie Swoboda ponosi odpowiedzialność za wczorajsze zamieszki.

Wczoraj w specjalnym orędziu prezydent Petro Poroszenko zapowiedział, że winni zajść - zarówno wykonawcy, jak politycznie odpowiedzialni - zostaną ukarani.