Premierowi nie udało się pozyskać zbuntowanych deputowanych. Wyjątkiem była zmiana stanowiska byłego ministra finansów Janisa Warufakisa, który tym razem głosował na „tak”. Wyjaśnił, że chciał, aby rząd zyskał na czasie i ponownie sprzeciwił się międzynarodowym wierzycielom . Minister energetyki Panajotis Lafazanis, który głosował przeciw ustawom powiedział, że różnice wewnątrz partii są jej siłą, a nie słabością.
O schizofrenii w rządzie mówią politycy opozycji. Podkreślają, że deputowani Syrizy nie mogą popierać premiera, a jednocześnie głosować przeciwko ustawom.
Według ekspertów, ostatecznie partia rządząca się rozpadnie i najprawdopodobniej dojdzie do przedwczesnych wyborów.
Przyjęcie pakietu reform oszczędnościowych to warunek do negocjacji ws. uruchomienia wielomiliardowego pakietu pomocowego dla Grecji. Kolejne głosowanie w parlamecnie odbędzie się na początku sierpnia.