Były wiceszef FIFA Jeffrey Webb nie przyznał się do winy przed sądem w Nowym Jorku. 50-latek, mający podwójne obywatelstwo Wielkiej Brytanii i Kajmanów, wpłaci kaucję, której wysokość ustalono na 10 milionów dolarów.

Zastosowano jednak środki dozoru: działacz trafi do aresztu domowego, musi oddać paszport i nie może przebywać dalej niż 30 kilometrów od siedziby sądu.
Jeffrey Webb jest pierwszym ważnym piłkarskim działaczem, który stawił się przed nowojorskim sądem w sprawie międzynarodowego skandalu, który wstrząsnął sportowym światem.

Czołowi działacze światowej federacji piłkarskiej są oskarżeni o korupcję przy przyznawaniu praw do organizacji mistrzostw świata w Katarze i w Rosji.

Do Nowego Jorku Webb został przywieziony w tym tygodniu ze Szwajcarii, jako jedyny z siedmiu ważnych działaczy FIFA, aresztowanych w Zurychu pod koniec maja w związku z podejrzeniem korupcji w futbolu.