Prezydent Ukrainy twierdzi, że Rosja zmieniła taktykę wobec jego kraju. Zamiast otwartej wojny stara się wpływać na wewnętrzne procesy polityczne i społeczne.

Petro Poroszenko powiedział, że Rosjanom nie udało się wygrać wojny w Zagłębiu Donieckim, w związku z tym w najbliższym czasie Moskwa będzie działać inaczej, destabilizując sytuację od wewnątrz.
Chodzi między innymi o wspieranie separatyzmu, choć organy ścigania walczą nawet z jego niewielkimi przejawami. W tym miesiącu zatrzymano 47 osób, które brały udział w posiedzeniu organizacji o tym charakterze o nazwie „Ludowa Rada Mikołajowa” na południu kraju. Z kolei w stolicy odbywają się często opłacane manifestacje, które mają pokazywać niezadowolenie Ukraińców z nowych władz. Są one nagłaśniane przez rosyjskie stacje telewizyjne i strony internetowe związane z separatystami. W niedzielę na przykład kilka osób postawiło sześć takich samych namiotów na placu Niepodległości twierdząc, że rozpoczynają kolejną rewolucję. Służba Bezpieczeństwa poinformowała, że akcja była finansowana przez samozwańcze republiki, a jej organizator Rustam Taszbajew został deportowany.