Według szefa klubu parlamentarnego PiS Mariusza Błaszczaka kolejna odsłona "taśm prawdy" pokazuje patologię obecnej władzy. Jeżeli to co zostało napisane jest prawdą, to zdaniem Mariusza Błaszczaka oznacza, że Bartłomiej Sienkiewicz w imię walki politycznej doprowadził do prowokacji, szkodliwej dla relacji międzynarodowych naszego kraju.
Według PiS premier Ewa Kopacz oraz Paweł Wojtunik powinni złożyć Sejmowi wyjaśnienia nie tylko w sprawie budki i Bartłomieja Sienkiewicza ale także w innych kwestiach poruszonych w rozmowie. Mariusz Błaszczak wymienił w tym kontekście nieparlamentarne słownictwo Elżbiety Bieńkowskiej, wyprowadzanie pieniędzy ze spółek skarbu państwa oraz przyznanie, że koalicja PO-PSL nie zrobiła niczego w sprawie sytuacji w górnictwie.
Szef Klubu Parlamentarnego PiS wystąpił do marszałka Radosława Sikorskiego z formalnym wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu.
Poinformował ponadto, że zwróci się do Prokuratora Generalnego aby wznowiono śledztwo w sprawie podpalenia budki strażniczej przy Ambasadzie Rosji.
Nagraniem ma się zająć komisja do spraw służb specjalnych. Jednak zdaniem Mariusza Błaszczaka w związku z niejawnym trybem jej prac opinia publiczna niczego się nie dowie i nie usłyszy wyjaśnień szefa CBA i premier Ewy Kopacz.
Były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz publikację tygodnika „Do Rzeczy" komentuje jako absurdalną. Sugestie że to MSW stoi za podpaleniem budki strażniczej są jego zdaniem kłamliwe.