Jeszcze długo nie będzie jednego urzędu, zajmującego się żywnością - pisze "Puls Biznesu".

W lipcu miał powstać jedna superinspekcja, kontrolująca produkcję żywności od pola po sklepowe półki. Taki harmonogram nakreśliło wiosną 2013 roku ministerstwo rolnictwa. Projektu nie skierowano jednak nawet do pierwszego czytania w Sejmie, co oznacza, że sprawa nie ruszy z miejsca przed wyborami. Chodzi o połączenie w jedną inspekcję wszystkich działających obecnie: Inspekcji Weterynaryjnej, Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno - Spożywczych, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa i Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

"Puls Biznesu" pisze, że na razie nie ma jednak nawet jednego pomysłu satysfakcjonującego urzędników i branżę spożywczą. Kontrowersje budzi natomiast kwestia oddania kompetencji przez niektórych urzędników, podległości nowego urzędu i jego finansowania.