W ubiegłym roku gwałtownie wzrosła liczba wyroków śmierci - wynika z danych Amnesty International. Według tegorocznego raportu organizacji obrony praw człowieka, najwięcej takich orzeczeń wydały sądy w Chinach i Nigerii.

W porównaniu z rokiem 2013, liczba wykonanych egzekucji jednak spadła. Z raportu AI wynika, że w zeszłym roku stracono 607 osób - to o 22 procent mniej, niż w 2013 roku. Te dane nie uwzględniają Chin, w których wykonuje się więcej egzekucji, niż łącznie we wszystkich pozostałych krajach. Amnesty International podaje, że w 2014 roku wyroki kary śmierci wydano w 22 krajach. Na szczycie niechlubnej listy, obok Chin, znajdują się: Iran, Arabia Saudyjska oraz Irak.
W Egipcie, w ciągu ostatnich dwóch lat, sądy skazały na śmierć kilkaset osób za udział w antyrządowych protestach. Wyroki te były szeroko krytykowane przez ONZ i społeczność międzynarodową.

W Nigerii wydano 659 wyroków śmierci. Sądy wojskowe wymierzały tę najwyższą karę najczęściej za udział w rewolcie, wzniecanej przez Boko Haram, terrorystycznej bojówki islamskiej, dążącej do przejęcia władzy w kraju.
W Pakistanie zniesiono siedmioletnie moratorium na karę śmierci. Miała to być odpowiedź na atak talibów na szkołę w Peszawarze, w którym zginęło 141 osób.