Nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie kosztuje policyjna ochrona dwóch kelnerów podejrzanych w aferze taśmowej - dowiedzieli się reporterzy RMF FM. Łukasz N. i Konrad L. - według śledczych - nagrywali gości, między innymi polityków i biznesmenów w warszawskich restauracjach.

Według informacji reporterów RMF FM, dwaj kelnerzy podejrzani w aferze taśmowej przebywają w dwóch mieszkaniach operacyjnych policji. Przez całą dobę są z nimi funkcjonariusze oddelegowani do nieprzerwanej ochrony. Niektórzy natomiast dyskretnie obserwują te lokale. Na koszt operacji składa się nie tylko opłata za lokum, ale także utrzymanie obu podejrzanych. Mężczyźni na przesłuchania są dowożeni do prokuratury.

Łukasz N. i Konrad L. będą pod policyjną pieczą na pewno do początku procesu. To jednak zależy od tempa pracy prokuratury, która wciąż prowadzi śledztwo i kompletuje listę nagranych osób. Obaj mężczyźni twierdzą, że ich życie może być zagrożone w związku z tym, że od początku śledztwa współpracowali z prokuraturą.

Afera taśmowa wybuchła na początku czerwca 2014 roku. Tygodnik „Wprost” opublikował stenogram i nagranie spotkania Marka Belki, prezesa NBP z ówczesnym szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem. Następnie dziennikarze ujawniali kolejne nagrania. "Wprost" informował też o istnieniu nagrania rozmowy ówczesnej wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej i szefowej resortu infrastruktury z Pawłem Wojtunikiem, szefem CBA.