Imigracja muzułmanów to Europy jest wciąż za niska, by przynieść kres cywilizacji chrześcijańskiej. Najwięcej muzułmanów mieszka we Francji, ale to wciąż żenujące 7,5 proc. Francuzów. Ale to nic! – powiecie. Muzułmanie mają mnóstwo dzieci, w dłuższej perspektywie połowa z nas będzie się nazywać Mohammed albo Mariam...
Naturalnie, wzrost liczebności muzułmanów nie musi być uznawany za negatywny (widzieliście prognozowane emerytury na 2050 r.?). Niemniej przyjmijmy, że ktoś czuje się przerażony wizją mnogości muzułmańskich dzieci. Pew Research Center publikuje na ten temat różne statystyki. I faktycznie, na muzułmańskie kobiety przypada więcej dzieci niż na europejskie. Czy „więcej” znaczy „horrendalnie dużo”? W niektórych krajach, np. Irlandii lub Finlandii, ponad trójka dzieci na kobietę robi wrażenie. Ale średnio w Europie muzułmanka rodzi o 0,7 dziecka więcej niż niemuzułmanka. Ten kontrast bierze się z niezwykle niskiej dzietności Europejek – 1,5 dziecka na kobietę, grubo poniżej liczby gwarantującej zastępowalność pokoleń (2,1). A dla muzułmanów liczba średnio 2,2 to niewiele więcej niż wskaźnik dla kobiet w krajach skuteczniej zachęcających kobiety do posiadania dzieci, jak Francja (1,9) czy Irlandia (1,9).
Czy prawdziwy jest obraz muzułmanów zjeżdżających do Europy, by w bogactwie wychowywać swoje dzieci? Wśród muzułmanów w krajach islamskich znajdziemy podobną zależność co w krajach chrześcijańskich. Im niższa edukacja kobiet, tym więcej dzieci. W Nigrze czy Czadzie edukacja dla kobiet trwa pięć lat – i statystyki pokazują niemal 7 dzieci na kobietę. Jednak w krajach, w których kobieta kształci się średnio 15 lat (Iran czy Tunezja), mamy zupełnie europejski wskaźnik dzietności kobiet – około dwoje dzieci. Podobnie wygląda zestawienie dla wskaźników urbanizacji.
Upraszczając – im zamożniejszy kraj, tym jego współczynnik dzietności bliższy poziomom europejskim. A jeśli tak jest, to naprawdę nie musimy się strasznie starać, by muzułmanie nie rodzili więcej dzieci od nas. Wystarczy upowszechniać zamożność – dla wielu z nas stanowi ona wystarczającą barierę dla posiadania dzieci.