W czasie wigilijnej nocy w Charkowie doszło do eksplozji w sklepie należącym do aktywisty i wolontariusza organizacji "Obywatelska warta Ukrainy". W wyniku podłożenia w sklepie ładunku wybuchowego nikt nie ucierpiał, ale pomieszczenia zostały w znacznym stopniu zniszczone.

Do eksplozji doszło po północy. W jej wyniku rozbite zostały szyby i uszkodzona ściana budynku. Przedstawiciele milicji poinformowali, iż zdarzenie zostało uznane za zamach terrorystyczny. Ich zdaniem celem była destabilizacja sytuacji w Charkowie oraz tworzenie wśród mieszkańców atmosfery niepokoju i strachu.

Właściciel sklepu, Wiaczesław Duda, jest znanym w Charkowie proukraińskim aktywistą, zaangażowanym we wspieranie wyposażeniem żołnierskim sił ukraińskich walczących w Donbasie. W tej samej okolicy doszło na początku listopada do podobnej eksplozji w pubie znanym jako miejsce spotkań proukraińskich działaczy. Rannych zostało wówczas 13 osób, w tym dwie ciężko.

W Charkowie, mimo świątecznych dekoracji na ulicach, nie odczuwa się jeszcze atmosfery Świąt. Większość mieszkańców miasta obchodzić będzie Boże Narodzenie zgodnie z tradycją Kościołów wschodnich, czyli za dwa tygodnie.