Warszawski sąd rejonowy przesłuchuje świadków w sprawie zatrzymanych w PKW dziennikarzy. Chodzi o fotoreportera PAP Tomasza Gzella oraz reportera TV Republika Jana Pawlickiego, których policja zatrzymała w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej w nocy z 20 na 21 listopada.

Mimo, że proces odbywa się w trybie przyspieszonym, to sąd obraduje już trzeci raz i po raz trzeci przesłuchuje świadków. Dziś ponownie zeznają policjanci, którzy interweniowali w Państwowej Komisji Wyborczej.

Dziennikarzy zatrzymano podczas wyprowadzania z siedziby komisji osób, które okupowały pomieszczenia, żądając unieważnienia wyborów. Dziennikarze usłyszeli zarzuty takie jak pozostali okupujący siedzibę PKW: naruszenia miru domowego i nieusłuchania polecenia opuszczenia lokalu. Dziennikarze podkreślają, że w PKW wykonywali swoje obowiązki.

Oprócz dziennikarzy i obecnych wówczas w PKW policjantów - zeznawać będzie m.in. szef kancelarii prezydenta Jacek Michałowski. To dlatego, że Państwowa Komisja urzęduje w budynkach kancelarii głowy państwa. W charakterze świadków w sądzie zjawią się również były szef PKW Stefan Jaworski i sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki.