Księża z Grenady na południu Hiszpanii posądzeni o molestowanie nieletnich chłopców. Doniesienie na policję złożył 24-letni mieszkaniec miasta, który twierdzi, że padł ofiarą duchownych. Księża też mieli molestować innego chłopca.

24-latka, obecnie nauczyciela, do zgłoszenia sprawy zachęcił sam papież Franciszek, do którego wysłał list z opisem swoich przeżyć i z prośbą o pomoc.

Zachowujący anonimowość młody mężczyzna twierdzi, że był wykorzystywany seksualnie od 13. do 17. roku życia. O procederze poinformował arcybiskupstwo w Grenadzie. Uznał jednak, że nie został wysłuchany i wysłał list do papieża. Franciszek dwukrotnie osobiście do niego zadzwonił. Pierwszy raz, by prosić w imieniu Kościoła o wybaczenie i drugi - by poinformować, że Watykan zajmie się sprawą.

Trzej proboszczowie z Grenady zostali odsunięci od pełnienia obowiązków duszpasterskich. Podejrzanych jest w sumie dziesięciu księży i dwie osoby świeckie. Trwają ich przesłuchania.
W Madrycie odbyło się posiedzenie hiszpańskiego episkopatu, podczas którego analizowano toczące się dochodzenie.