Dobrze się stało, że Władimir Putin odczuł na własnej skórze skutki prowadzonej przez siebie polityki - powiedział Radiu Gdańsk Donald Tusk. Były premier, który za dwa tygodnie obejmie stanowisko przewodniczącego Rady Europy odniósł się do zakończonego w sobotę szczytu G20.

Tusk skomentował też fakt, że rosyjski przywódca wyleciał z Australii przed formalnym zakończeniem spotkania. Były premier uważa, że świadczy to o tym, iż w wyniku polityki Kremla wobec Ukrainy atmosfera na świecie wokół Rosji jest coraz gorsza.

Prezydent Rosji Władimir Putin znalazł się w Brisbane pod presją ze strony zachodnich przywódców, którzy ostrzegali go przed dalszymi działaniami na Ukrainie. Kanclerz Niemiec Angela Merkel ostro skrytykowała prezydenta Rosji Władimira Putina. Przemawiając w Australii szefowa niemieckiego rządu ostrzegła, że konflikt na Ukrainie może rozlać się na cały region. Donald Tusk powiedział, że ta sprawa jest kluczowa dla bezpieczeństwa na świecie. "Mamy do czynienia z kolejną falą inwazji, realną wojną" - dodał były premier.

Donald Tusk stanowisko przewodniczącego Unii Europejskiej obejmie 1 grudnia.