"O co chodzi"? Szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak przyznał, że takie pytanie nasuwa się w związku z propozycją Ewy Kopacz.

Premier zaprosiła szefów partii parlamentarnych na środę, na spotkanie poświęcone samorządowi terytorialnemu.

Według Mariusza Błaszczaka wygląda na to, że zaproszenie dotyczy udziału w kampanii samorządowej Platformy Obywatelskiej, a nie rozwiązywania problemów Polaków. Mariusz Błaszczak przypomniał, że w ubiegły piątek Jarosław Kaczyński zaproponował Ewie Kopacz rozmowę na temat sytuacji "frankowiczów" i zmiany ustawy Prawo bankowe przygotowanej przez PiS.

"W odpowiedzi słyszymy, że co prawda ma być debata, ale na inny temat" - mówił w Sejmie Mariusz Błaszczak. Dodał, że PiS odniesie się do zaproszenia, jak je zobaczy.

Podczas konwencji Platformy Obywatelskiej w Katowicach Ewa Kopacz powiedziała, że chce rozpocząć nową politykę, polegającą na zaprzestaniu międzypartyjnych sporów.

Mariusz Błaszczak w odpowiedzi przypomniał o apelu Prawa i Sprawiedliwości w sprawie "poskromienia" szefa komisji obrony Stefana Niesiołowskiego. PiS złożył do komisji etyki wniosek o ukaranie posła Platformy za jego słowa o "PiS-owskich śmieciach". Mariusz Błaszczak pytał związku z tym dziennikarzy, czy premier Ewa Kopacz powiedziała może, że Stefan Niesiołowski nie będzie już taki agresywny i arogancki.