Pogorszył się stan zarażonej w Madrycie wirusem ebola Teresy Romero. Poinformował o tym Fernando Rodriguez Artalejo (rodriges artaleho) - członek rządowego komitetu naukowego powołanego do walki z tą chorobą. Zapewnił jednocześnie, że żadna z osób należących do otoczenia chorej nie ma symptomów gorączki krwotocznej.

Od tygodnia Teresa Romero ma podawaną surowicę zawierającą antyciała osób, które w Afryce pokonały chorobę. Stan pielęgniarki poprawił się w weekend, ale dzisiaj nastąpiło pogorszenie. Żaden z 15 pacjentów, poddanych w madryckim szpitalu kwarantannie, nie ma objawów eboli. „Nie ma w Hiszpanii osoby mogącej zarazić tym wirusem, oprócz samej chorej. Dlatego z punktu widzenia zdrowia publicznego możemy być spokojni” - zapewniał Rodriguez Artalejo.

Członkowie komitetu naukowego utrzymują kontakt z epidemiologami z Europy, m.in. z Francji i Niemiec. Za pośrednictwem ambasady USA nawiązują kontakt z lekarzami opiekującymi się pielęgniarką zarażoną ebolą w Dallas.