Ojcu dziewczynki, która zmarła pozostawiona w samochodzie podczas upału, postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, mężczyzna miał zawieźć dziecko do przedszkola. Jednak tego nie zrobił. Zapomniał o dziecku i pojechał do pracy, gdzie zaparkował auto na parkingu.

Trzylatka spędziła w rozgrzanym aucie osiem godzin. Kiedy ojciec wrócił do samochodu i zauważył, że pozostawił w nim dziecko, bezskutecznie próbował reanimować dziewczynkę. Dziecko prawdopodobnie zmarło kilka godzin wcześniej.