Dla Leszka Miller wizyta Baracka Obamy na dwa wymiary: symboliczny i praktyczny. Szef SLD powiedział, że pobyt Obamy w 25.rocznicę polskich częściowo wolnych wyborów, oznacza uznanie faktu, iż przemiany w Europie Środkowo-Wschodniej rozpoczęły się w Polsce.

Dodatkowo - jak zaznaczył Miller- należy docenić rozmowy nie tylko z polskimi przywódcami, ale także z ukraińskim prezydentem elektem Petrem Poroszenką, co podkreśla znaczenie Warszawy w tej części Europy. Szef SLD uważa, że ważna jest także zapowiedź amerykańskiego prezydenta dotycząca zwiększenia wydatków na obecność w Europie o 1 miliard dolarów. Jest też zdania, że głębokiego przemyślenia wymaga propozycja Bronisława Komorowskiego dotycząca zwiększania polskich wydatków na obronność do 2 procent PKB. Zaznaczył, że 8 miliardów złotych przeznaczonych na zbrojenia nie zostało w ostatnim czasie w ogóle wydanych. Zdaniem polityka oznacza to, iż nie brakowało pieniędzy a pomysłu na zagospodarowanie. Miller przekonywał, że ewentualne zwiększenie musiałoby służyć naszej gospodarce i naszym firmom zbrojeniowym.

Prezydent USA spotkał się Bronisławem Komorowskim, a później z premierem Donaldem Tuskiem. Dziś jeszcze zaplanowane są rozmowy z przywódcami państw regionu Europy Środkowej należących do NATO. Wśród zaproszonych są prezydenci Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii, Bułgarii, Słowenii i Chorwacji. W Warszawie będzie rozmawiał również z prezydentem-elektem Ukrainy Petrem Poroszenką. Jutro Barack Obama weźmie udział w głównych uroczystościach z okazji 25-lecia przemian w Polsce.