- Pan ma łzy w oczach, panie pośle? – zapytała Monika Olejnik.
- Ja się tym naprawdę przejąłem. Uważam, że tak się nie powinno robić – odpowiedział Kamiński.
Adam Hofman w „7 Dniu Tygodnia” nazwał uroczystości pogrzebowe Wojciecha Jaruzelskiego „świętem komuny na Powązkach” i oskarżył prezydenta Komorowskiego, że „dołączył do barbarii komunistycznej”. – Prezydent był na mszy za człowieka, który aktem własnej woli przyjął sakramenty święte i umierał jako katolik. Czy to się komuś podoba, czy nie, sensem nauczania Kościoła jest to, że każdy do końca do ostatniego tchnienia może się nawrócić – bronił prezydenta Kamiński.
– Mam bardzo krytyczny stosunek historycznie do Wojciecha Jaruzelskiego i chcę żeby to było poza wszelkim znakiem zapytania – podkreślił Kamiński. Dodał, że choć jego ocena polityczna generała jest surowa, to przy Okrągłym Stole z Jaruzelskim siedzieli „prominentni działacze PiS”. - Dzień śmierci, jakby nie było uznawanego także przez dzisiejszych krytyków za prezydenta wtedy PRL człowieka, nie powinien być momentem ataku na ludzi i co więcej jest to dla mnie sprzeczne z tymi normami kulturowymi, które dla mnie były zawsze bardzo istotne – stwierdził Kamiński.