Jeżeli był kraj, w którym eurosceptycy mieli największe szanse na zwycięstwo w eurowyborach, to były nim Włochy - powiedział premier Matteo Renzi.

Szef włoskiego rządu podziękował 40 procentom wyborców, którzy głosowali na jego partię demokratyczna i wyraził radość, że z takim poparciem 1 lipca jego kraj obejmie przewodnictwo w UE.

Ten kraj jest lepszy niż myśleli inni i niż myśleliśmy my sami, oświadczył premier Włoch komentując wyniki wyborów do europarlamentu. Partia demokratyczna, której jest on liderem, stanowi obecnie największą siłą we frakcji europejskich socjaldemokratów. Do rywali w wyborach oraz członków własnego obozu renzi zaapelował o “obniżenie tonu i podniesienie ambicji”.

Podkreślił, że w eurowyborach starły się z sobą wściekłość i nadzieja:"Włosi zdecydowali się oddać na nadzieje dwa razy więcej głosów niż na wściekłość". Szef rządu miał na myśli Ruch 5 Gwiazd byłego komika Beppe Grillo, co potwierdził jego apel do parlamentarzystów ruchu, by opamiętali się i przyłączyli do realizacji reform, na które czekają Włochy i czeka Europa.