Trzy osoby zginęły, a jedna została ciężko ranna w strzelaninie w Brukseli. Takie informacje podają lokalne władze. Do tragicznych wydarzeń doszło przed Muzeum Żydowskim w belgijskiej stolicy.

„Jestem wstrząśnięty informacją o zabitych” - napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Didier Reynders, który był w pobliżu strzelaniny i złożył kondolencje rodzinom ofiar. Osoba, która została ciężko ranna walczy o życie. Do szpitala trafiło też 12 osób w szoku.

Do strzelaniny doszło przed 16.00. Według relacji świadków, pod muzeum podjechało auto z którego wysiadł kierowca wraz z pasażerem i otworzył ogień do przechodniów. Nie wiadomo jakie były powody strzelaniny. Wiele wskazuje na to, że atak miał podłoże antysemickie - to opinia belgijskiej minister spraw wewnętrznych. Tak też sugerują media, które łączą strzelaninę z odwołanym na początku maja w Brukseli pierwszym „Europejskim Kongresem Dysydentów”, nazywanym także kongresem antysemitów, którego organizatorem była skrajnie prawicowa grupa „Powstańcie Belgowie”.