W Kaliforni, młody mężczyzna zabił sześć osób, a następnie popełnił samobójstwo. Kilkanaście osób zostało rannych, stan dwóch jest bardzo poważny.

Według policji, Elliot Roger - syn reżysera filmowego - najpierw zasztyletował trzy osoby w swoim mieszkaniu, a następnie udał się w kierunku pobliskiej uczelni. Jadąc samochodem przez zamieszkaną głównie przez studentów okolicę Isla Vista oddawał strzały z broni półautomatycznej. Zginęły kolejne trzy osoby. Policja ustaliła, że posiadane przez niego trzy sztuki broni były kupione legalnie.

Na konferencji prasowej, prowadzący śledztwo szeryf ujawnił, że zamachowiec zostawił film z pożegnalnym nagraniem. Zdaniem policji, jego wypowiedzi wskazują na problemy psychiczne. Na nagraniu skarżył się na samotność i niezrozumienie oraz brak powodzenia u kobiet.

Szeryf poinformował również, że zamachowiec był w przeszłości sprawdzany przez policję na prośbę jego własnej rodziny. Jego zachowanie jednak nie wskazywało na potrzebę zatrzymania go. "Był spokojny, grzeczny, zachowywał się bardzo kulturalnie" - mówił szeryf na konferencji prasowej.

Student został znaleziony martwy w rozbitym samochodzie. Miał śmiertelną ranę postrzałową głowy, którą najprawdopdobniej zadał sobie sam.