W Warszawie właśnie ruszyła "Manifestacja Godności", w której biorą udział osoby niepełnosprawne, ich opiekunowie i fizjoterapeuci. Na krótko przed pierwotnie planowaną godziną rozpoczęcia manifestacji (godz. 12.00), zebrało się kilkadziesiąt osób. Sprzed budynku Sejmu wyruszono do Kancelarii Premiera, aby wręczyć szefowi rządu list z postulatami.

Marcin Mikulski ze Stowarzyszenia Aktywne Życie tłumaczył, że manifestacja ma pokazać, że środowisko niepełnosprawnych potrafi się zjednoczyć we wspólnej sprawie. Jak powiedział, w marszu biorą udział przedstawiciele organizacji, które reprezentują różne rodzaje niepełnosprawności. Mikulski mówił, że akcja ma pokazać, że środowisko potrafi się jednoczyć, a nie dzielić ze względu na typ niepełnosprawności. Działacz dodał, że grupa niepełnosprawnych jest duża - bo liczy 4 miliony, 700 tysięcy osób - i stanowi bardzo dużą siłę wyborczą.

W manifestacji uczestniczy także Fundacja Koocham, wspierająca rozwój dzieci z niepełnosprawnością sprzężoną - mówiła jej prezes Joanna Palica. Jak powiedziała, walczy o profesjonalne, nowoczesne i terapeutyczne przedszkole dla chorych dzieci, gdzie mogłyby mieć także niezbędne terapie indywidualne. Działaczka dodała, że "niepełnosprawni też mają prawa, obowiązki, marzenia i talenty i też zasługują na wszystko, co najlepsze". Protest organizowany jest w Światowym Dniu Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnoprawnych.