Kongres Nowej Prawicy chce likwidacji Unii Europejskiej. By ten cel osiągnąć najpierw chce jednak wysłać swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Tak przekonywał na konwencji wyborczej w Pałacu Kultury i Nauki Janusz Korwin-Mikke.

W spotkaniu wzięło udział kilkuset uczestników w tym mi.in. Przemysław Wipler i polityk Polski Razem Marek Migalski. Janusz Korwin-Mikke przekonywał, że w całej Europie do głosu dochodzą przeciwnicy Unii Europejskiej, co budzi panikę wśród wielu brukselskich biurokratów.

W ostatnich tygodniach spekulowano, że przed wyborami może dojść do sojuszu Kongresu Nowej Prawicy z Polską Razem. Eurodeputowany tego ostatniego ugrupowania Marek Migalski przekonywał, że nic takiego na razie się nie stanie. Polityk zaznaczył, że oba ugrupowania wiele łączy, ale są też poważne różnice światopoglądowe.

Jak mówił, oba ugrupowania chcą, jak mówił, tępić komunizm. Jednak, jak dodał, słowa, które padały na Kongresie Nowej Prawicy, o tym, że Unia Europejska to produkt "żydokomuny" są dla Polski Razem nie do przyjęcia. Wcześniej podczas kongresu publicysta Stanisław Michalkiewicz przekonywał, że Unia została zbudowana przez "żydokomunę."

Współzałożyciel Unii Polityki Realnej w swym wystąpieniu ostrzegał również, że na zamieszaniu w Kijowie zyskuje na razie tylko Rosja, wkrótce też ugrupowania nacjonalistyczne tworzące na Ukrainie paramilitarne odziały. Ostatnie sondaże opinii publicznej dają Kongresowi Nowej Prawicy poparcie od 2 do 5 procent.