NSZZ Solidarność przed nadchodzącymi wyborami nie deklaruje wsparcia żadnej partii. Członkowie i sympatycy "Solidarności" to duży elektorat o określonych poglądach, którym nie trzeba kierować - mówił dziś w Elblągu przewodniczący Piotr Duda. Według niego, sami obserwują oni scenę polityczną.

"Solidarność" będzie za to przypominać o ustawach, które przeszły głosami koalicji PO-PSL. Chodzi głównie o ustawę emerytalną, przedłużającą czas pracy. Piotr Duda powiedział, że każdy rząd, który będzie patrzył na pracowników podmiotowo, a nie przedmiotowo, byłby lepszy od gabinetu Donalda Tuska. Zdaniem przewodniczącego "Solidarności", jest to najgorszy rząd po 1989 roku.

Piotr Duda zapewniał, że nie będzie masowych protestów związkowców takich jak w ubiegłym roku. "Solidarność" przyjęła inną taktykę - zaskarżania ustaw w sądach i w Komisji Europejskiej. Przypomnijmy, w Elblągu zakończyły się 2-dniowe obrady Komisji Krajowej Solidarności, która debatowała m.in. o sprawach związanych z Ukrainą i agresją Rosji na naszego sąsiada.