Amerykański wiceprezydent Joe Biden przylatuje jutro na jeden dzień do Polski. Jego wizyta ma związek z sytuacją na Ukrainie. Biden najprawdopodobniej powtórzy w Warszawie słowa Barack Obamy, który potępił referendum na Krymie.

Joe Biden wyląduje w Warszawie przed południem. Z lotniska pojedzie na spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem, a potem na rozmowy z prezydentem Bronisławem Komorowski. W Warszawie amerykański wiceprezydent spotka się też z prezydentem Estonii Toomasem Ilvesem, który także jutro ma przylecieć do Polski.

Tematem rozmów będzie zarówno sytuacja na Krymie jak i pomoc wojskowa, jaką Amerykanie udzielają Polakom. Kilka dni temu do Polski przyleciały ze Stanów Zjednoczonych kolejne myśliwce F-16. Miał to być znak amerykańskiego wsparcia w czasie, kiedy sytuacja za wschodnią granicą gwałtownie się pogarsza.

Stany Zjednoczone, podobnie jak Unia Europejska, nałożyły właśnie sankcje na przedstawicieli Kremla. Amerykanie zabronili wjazdu na swoje terytorium i zamrozili konta 11 rosyjskim oficjelom oraz byłemu ukraińskiemu prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi, który uciekł do Rosji.