Narastają kontrowersje wokół sprawy zaginionego samolotu malezyjskich linii lotniczych. Losy maszyny, którą leciało 239 osób są wciąż nieznane. Tymczasem Interpol twierdzi, że co najmniej dwa paszporty, zarejestrowane w jego bazie jako zgubione bądź skradzione, były używane przez pasażerów zaginionego Boeinga 777.

Międzynarodowa agencja policyjna dodaje, że bada jeszcze inne przypadki podejrzanych paszportów. Interpol potwierdził wcześniejsze informacje władz w Kuala Lumpur, które podały, że na pokładzie znajdowały się 2 osoby posługujące się skradzionymi paszportami obywateli Włoch i Austrii.

Sekretarz generalny Interpolu Ronald Noble podkreśla, że niepokojącym jest fakt, że właściwie każdy pasażer mógł wejść na pokład mając skradziony paszport figurujący w bazach danych agencji.