W poniedziałek dojdzie do spotkania przedstawicieli władz i ukraińskiej opozycji. Taką informację - powołując się na wypowiedź szefa parlamentu Wołodymyra Rybaka - podała rosyjska agencja ItarTass.
Wcześniej ukraińskie i rosyjskie media informowały, że Rybak proponuje utworzenie ukraińskiego "okrągłego stołu", przy którym mieliby zasiąść przedstawiciele władz i opozycji. Na razie nie ma szczegółów. Nikt też z przeciwników obozu Janukowycza nie skomentował tych informacji.
Tymczasem maleje poparcie wobec ukraińskiego rządu także wśród deputowanych rządzącej Partii Regionów. Jeden z jej polityków Dawid Żwanija mówi, że gabinet Azarowa przekroczył swoje uprawnienia i potrzebna jest zmiana.
Z kolei Wołodymyr Łytwyn, szef Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony ukraińskiego parlamentu wezwał premiera do przedstawienia raportu o brutalnych zajściach w trakcie rozpędzania wczorajszej proeuropejskiej demonstracji. Łytwyn apeluje o zwołanie parlamentu, który miałby wysłuchać tłumaczeń polityków.
Tymczasem ukraińskie MSW oskarża radykalną organizację Bractwo oraz narodowców ze Swobody o udział w zamieszkach przy siedzibie administracji prezydenta. Z kolei według opozycji, doszło tam do prowokacji, która miała pozwolić milicji na użycie siły.
W Kijowie przez cały dzień trwały przepychanki demonstrantów z milicją. W proeuropejskiej i antyrządowej demonstracji w centrum Kijowa wzięło udział kilkaset tysięcy osób.
Demonstranci wyrażali też swój sprzeciw wobec działań milicji i oddziałów specjalnych Berkut, które wczoraj nad ranem brutalnie rozpędziły ludzi manifestujących na placu Niepodległości.