29 z 30 członków załogi statku Arctic Sunrise wypuszczono za kaucją z rosyjskiego aresztu. Za kratami pozostał jedynie radiotelegrafista z Australii Colin Russell. Nie wykluczone, że jeszcze dziś Komitet Śledczy poinformuje o swoich planach wobec grupy działaczy Greenpeace.

30 osobowa załoga Arctic Sunrise została zatrzymana, po tym gdy próbowała zorganizować protest w pobliżu platformy naftowej Gazpromu, na Morzu Barentsa.

Początkowo oskarżono ich o piractwo, a kilka tygodni później zmieniono zarzut na chuligaństwo. Zarówno sami podejrzani, jak i ich adwokaci czekają na kolejne decyzje Komitetu Śledczego. Funkcjonariusze prowadzący postępowanie powinni zdecydować czy obcokrajowcy wypuszczeni z aresztów mogą opuścić Rosję. Kolejna istotna informacja dotyczy ewentualnego terminu zakończenia śledztwa.

"Po zakończeniu sądowej procedury orzekania o środku zapobiegawczym teraz kolej na ujawnienie dalszych planów Komitetu Śledczego" - twierdzą działacze rosyjskiego oddziału Greenpeace. W ich ocenie cała załoga Arctic Sunrise powinna zostać oczyszczona z zarzutów. Na decyzję Komitetu Śledczego czekają również rosyjscy obrońcy praw człowieka. Kremlowski doradca Michaił Fiedotow przekonuje, że sprawą Greenpeace powinni zająć się dyplomaci, a nie prokuratorzy.