Protasiewicz przyznał, że był zaskoczony tym, że w pierwszej i drugiej turze otrzymał więcej głosów od Schetyny. Zaprzeczył też słowom jednego z publicystów, który ocenił, że na sali „unosił się duch Donalda Tuska”, który popierał Protasiewicza. – Tam się unosił duch samorządowców skupionych wokół prezydenta Dutkiewicza. Od początku o nich dyskutowaliśmy, to była oś sporu w dolnośląskiej Platformie: co zrobić z tym naszym niegdyś partnerem, a dziś rywalem, z którym toczymy spory niezrozumiałe dla wyborców – wyjaśnił.
- Ja proponowałem „wyciągnijmy rękę, zakończmy te spory”, a Grzegorz miał inną koncepcję. Bardziej konfrontacyjną, bardziej skupioną na Platformie. Delegaci zrozumieli, że mamy tylu wrogów i przeciwników politycznych, że nie warto – stwierdził Protasiewicz.
Monika Olejnik zapytała nowego szefa dolnośląskiej PO, jak widzi przyszłość Schetyny. - Pan marszałek to jest postać polityczna formatu ogólnopolskiego – komplementował w odpowiedzi Schetynę Protasiewicz. – Jestem zaszczycony wyborem, ale szef regionu to jest jednak druga linia. Przegrał bo bardzo uczciwej walce. Jest parlamentarzystą i moim zdaniem jest jeszcze niejedna rola w Platformie do odegrania dla pana marszałka Schetyny – stwierdził Protasiewicz.