Julia Tymoszenko nie otrzymywała propozycji leczenia poza granicami Ukrainy. Tak twierdzi jej córka Jewhenia.

Choć ukraińskie i światowe media piszą o tym, że Julia Tymoszenko ma leczyć się za granicą, konkretnie w Niemczech, wymieniają nawet berlińską klinikę Charite, to -według jej córki- takiej propozycji nikt byłej premier nie składał, ani oficjalnie, ani nieoficjalnie. Jeżeli taka się pojawi, Julia Tymoszenko przy podjęciu decyzji "ma kierować się nie tylko stanem swojego zdrowia, ale też interesami państwa”.

Chodzi o to, że rozwiązanie sprawy Julii Tymoszenko jest jednym z warunków podpisania przez Ukrainę w listopadzie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

Negocjacje w tej sprawie prowadzi misja Parlamentu Europejskiego, w skład której wchodzą jego były przewodniczący Pat Cox i Aleksander Kwaśniewski. Swoje wnioski ma ona przedstawić jeszcze w tym miesiącu.

Aby podpisać umowę, Ukraina musi też wprowadzić odpowiednie zmiany w prawie. Rozpatrywanie ustaw związanych z integracją europejską, Rada Najwyższa rozpoczęła w ubiegłym tygodniu.