Artur Zawisza i Robert Winnicki - liderzy Ruchu Narodowego lecą pod koniec lipca na Teneryfę, by świętować 20-lecie organizacji polonijnej założonej przez Jana Kobylańskiego - pisze "Gazeta Wyborcza".

Kobylański to polonijny milioner i prezes Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej. Słynie z wypowiedzi, które często uznawane były za antysemickie. Finansuje także media o. Tadeusza Rydzyka.

- Mamy możliwość spotkać się z Janem Kobylańskim, dlaczego mielibyśmy nie skorzystać? - dziwi się Robert Winnicki. A oskarżenia wobec Kobylańskiego o antysemityzm? - Też jestem oskarżany o antysemityzm. I to mnie nie przeraża, to jeden ze standardowych kłamliwych epitetów - odpowiada.

Winnicki twierdzi, że spotkanie na Teneryfie to część strategii narodowców, którzy chcą nawiązywać ściślejsze kontakty z Polonią. - Jadę też na Litwę i Łotwę, gdzie spotkam się z Polakami. Na jesień mam zaproszenie od Polaków w Anglii, wybieram się do Berlina, mamy też kontakty z Polonią północnoamerykańską - wylicza.

Zawisza spotkanie z Kobylańskim bagatelizuje. - To uroczystość 20-lecia USOPAŁ, na którą zaproszono z Polski kilka osób. Jestem jedną z nich. A działalność polonijna jest godna pochwały. Często Polacy poza granicami kraju mają bardziej wyostrzone spojrzenie.

Obaj politycy zaprzeczają również, by chodziło o pieniądze, którymi Kobylański zasilał już inicjatywy narodowców.