Decyzja rządu wywołała w Grecji oburzenie i kolejną falę protestów. Media zagraniczne oskarżały władze w Atenach o autorytaryzm. Także Europejska Unia Nadawców (EBU), zrzeszająca 74 nadawców, w tym Polskie Radio, wystosowała do premiera Grecji Antonisa Samarasa list z wyrazami zaniepokojenia z powodu zamknięcia ERT, żądając natychmiastowego cofnięcia tej decyzji.
Zgodnie z warunkami, na których Grecja otrzymała pożyczkę z UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, rząd w Atenach musi w tym roku zwolnić 4 tysiące osób zatrudnionych w sektorze publicznym.