Po PO przyszedł czas na PiS - "Gazeta Wyborcza" prześwietla wydatki partii Jarosława Kaczyńskiego. Ze sprawozdań przedstawionych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że niemal 1,4 mln zł PiS przelało w 2011 roku na konta tajemniczej firmy Guru Control Systems. W 2012 r. - już tylko ok. 800 tys. zł, a w 2010 r. - blisko 1,1 mln zł.

PiS jest jedyną partią na liście klientów Guru Control Systems. Z kont PiS do Guru Control Systems pieniądze płyną z konta podstawowego partii, ale także z funduszu eksperckiego. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", w styczniu PiS zapłacił tej firmie 73 tys. zł. Podobne sumy na konto Guru Control Systems w lutym i kwietniu. W maju przelewy były dwa: ponad 74 tys. zł i 70 tys. zł, w czerwcu też dwa, po 73 tys. zł, we wrześniu znów dwa: 73 tys. zł i ponad 127 tys. zł, w listopadzie: 73 tys. zł i 151 tys. zł, w grudniu - 147 tys. zł.

Był polityk PiS, zapytany przez czy "Gazetę Wyborczą", czy zna firmę Guru Control Systems, odpowiedział: "Nie znam. Jeśli chodzi o sondaże, to się odbywało tak, że Tomek Pierzchalski sadzał kilka dziewczyn na Nowogrodzkiej i robił swoje call center. One obdzwaniały 200-300 osób dziennie i PiS miał na bieżąco notowania partii i opinie na inne bieżące tematy. Ale też prawda jest taka, że mało kto w PiS posiada tę wiedzę tajemną, komu Staszek Kostrzewski przelewa pieniądze."

Partie na swoich kontach bankowych mają zgromadzone miliony. Poza subwencjami do budżetu każdej partii mogą wpływać pieniądze na przykład ze składek członkowskich czy odsetek z prowadzonych rachunków bankowych, jednak to subwencje stanowią lwią część budżetu każdej z partii, które zasiadają w Sejmie.

Subwencje przysługują partiom, które w wyborach parlamentarnych uzyskały przynajmniej 3 procent głosów, i koalicjom wyborczym z minimum 6-procentowym poparciem. Partie otrzymują subwencje roczne przez całą kadencję Sejmu. Ich wysokość zależy zarówno od liczby głosów uzyskanych przez partię w danym okręgu, jak i od procentowego udziału w głosach w danym okręgu.