Na poligonie doświadczalnym koło Czapajewska na południu Rosji doszło do niekontrolowanej eksplozji utylizowanych pocisków artyleryjskich. 34 osoby zostały ranne, a 6 tysięcy trzeba było ewakuować.

W opinii rosyjskich specjalistów, sytuacja na poligonie jest poważna. Pierwsza eksplozja nastąpiła około 19:30 i po północy czasu moskiewskiego pociski nadal wybuchały. Na miejscu pracuje pół tysiąca specjalistów, którzy próbują opanować sytuację.

Odłamki eksplodujących pocisków spadają w promieniu 3-4 kilometrów. Przez najbliższe 2-3 dni na miejscu zapewne będzie wciąż szalał pożar spowodowany przez eksplozje. Do jego gaszenia skierowano dwa specjalne pociągi strażackie oraz pięć helikopterów i samolotów.

Na poligonie jest ponad 6 tysięcy pocisków, ale w składach amunicji w pobliżu poligonu może ich być nawet 13 milionów.

Z powodu eksplozji trzeba było ewakuować 6 tysięcy mieszkańców pobliskiej miejscowości Nagornyj. Na ponad 60-kilometrowym odcinku zamknięto drogę Samara-Wołgograd. W okolicy wstrzymano ruch pociągów towarowych. Powołana została specjalna komisja rządowa, która ma koordynować prace straży pożarnej i żołnierzy, zmierzające do opanowania sytuacji.