Warszawscy radni Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli, że zawiadomią prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa podczas przetargu na wywóz śmieci, za który odpowiadała prezent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz - informuje TVN Warszawa.

Przed warszawskim ratuszem, na pół godziny przed spotkaniem z Hanną Gronkiewicz-Waltz, odbyła się konferencja radnych PiS. "Hanna Gronkiewicz-Waltz spowoduje, że w Warszawie będzie drugi Neapol" - przekonywali. Członkowie partii zapowiedzieli złożenie odpowiedniego zawiadomienia do prokuratury.

Wątpliwości polityków wzbudził przetarg na odbiór śmieci. Zaskarżyły go cztery różne firmy, ponieważ jego warunki miały preferować spółkę MPO. "Jeden z najważniejszych zarzutów dotyczył zapisu, zgodnie z którym wykonawcy mieli się wykazać konkretną instalacją regionalną do odbioru odpadów o określonych mocach. To preferowało konkretnego wykonawcę - należącą do miasta firmę MPO. Izba to potwierdziła w swoim orzeczeniu" - przekonuje TVN.

W efekcie od 1 lipca, kiedy wygasną stare umowy na odbiór śmieci, w stolicy nie będzie żadnego zakontraktowanego odbiorcy odpadów. Na konferencji prezydent miasta zapewniła, że firmy, które zajmowały się tym do tej pory, będą robić do nadal.