Gruzińska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie ewentualnego wykorzystania publicznych pieniędzy, które na odmładzające operacje w USA miał przeznaczyć kończący kadencję prezydent Michaił Saakaszwili - donosi portal mysl24.pl.

Jak pisze portal gruzińscy prokuratorzy zajęli się Saakaszwilim po opublikowaniu dokumentów, do których dotarła telewizja Imedi. Podejrzany proceder miał mieć miejsce w 2009 roku. Operacja w jednej z nowojorskich klinik miała kosztować prawie 6 tysięcy dolarów. Saakaszwilemu było jednak mało. Podobno powtórzył kurację w 2011 roku, której koszt był zbliżony do tej pierwszej.

Pieniądze – zdaniem kanału Imedi – pochodziły z budżetu specjalnej ochrony prezydenta. Saakaszwili, z chwilą przejścia przypisanych mu ustawowo funkcjonariuszy gruzińskiego BOR-u pod nadzór ekipy jego politycznego konkurenta, premiera Bidziny Saakaszwilego, zdecydował się na „swoją” ochronę. Lista „ekstra” wydatków kancelarii Saakaszwilego dotyczyła też, co ustaliły prorządowe media, zakupu portretu roznegliżowanej amerykańskiej aktorki, co pochłonęło aż 9 tysięcy dolarów.

Nieoficjalnie mówi się, że szastanie publicznymi pieniędzmi przez Saakaszwilego, było często praktykowane. Podatnicy mieli dokałdać się m.in. do wypadów prezydenta do kasyn.