Rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie sędzia Waldemar Żurek poinformował, że sąd podtrzymał swoje zdanie, gdyż uznał, że dzieci powinny tymczasowo pozostać w ośrodku.
Rodzice nie chcą rozmawiać o terapii a babcia nie podoła
Sąd jest zaniepokojony tym, że rodzice nie chcą rozmawiać na temat podjęcia terapii. Dzieci nie będą mogły też zostać oddane pod opiekę ich babci. Według sądu, nie jest ona w stanie zaopiekować się trójką dzieci. Kobieta nie jest w stanie odwozić dzieci do szkoły i na dodatkowe zajęcia.
Sąd został zawiadomiony o sytuacji rodziny przez krakowski Instytut Psychologii w miesiąc po przerwaniu przez rodziców trwającej od ponad roku terapii, na którą sami się zgłosili. Ich dzieci nie chciały chodzić do szkoły i miały problemy z adaptacją.
Bartosz Bajkowski tłumaczy, że terapię przerwał, bo dzieci zaczęły dobrze czuć się w szkole.
11 kwietnia sąd będzie rozpatrywał skargę rodziców na odebranie im dzieci. Dziś oddalił ich zażalenie na natychmiastowy tryb odebrania synów.