Papież Franciszek zaapelował do kardynałów, aby dzielili się mądrością z młodymi ludźmi. Dwa dni po wyborze, nowy papież spotkał się w Sali Klementyńskiej z purpuratami, którzy uczestniczyli w konklawe, ale także z tymi, którzy z powodu podeszłego wieku nie mogli już brać udziału w głosowaniu.

Papież wspomniał swego poprzednika i nazwał "gestem pokory" jego abdykację. Podkreślił, że dzisiejsze spotkanie przebiega w klimacie, jaki panował podczas wakatu w Stolicy Apostolskiej, gdy kardynałowie dzielili się swymi refleksjami, poznali się lepiej i zacieśnili więzy braterstwa. Zapewnił o woli służenia Ewangelii i szerzenia jej po krańce ziemi. Wezwał, by nie popadać w pesymizm i zniechęcenie. Dziękował też kardynałowi Tarcisio Bertone, który od czasu ustąpienia Benedykta XVI formalnie administrował Stolicą Apostolską.

Patrząc na słuchaczy Franciszek stwierdził: "Chyba połowa z nas weszła w starość. Podoba mi się powiedzenie, ze starość jest stolicą mądrości". Papież wezwał w tym miejscu kardynałów, aby ta mądrością dzielili się z młodzieżą. „Mądrość jest jak wino, które z wiekiem staje się coraz lepsze. Niemiecki poeta napisał, że starość to czas pokoju i modlitwy. Musimy przekazywać tę mądrość młodym” - powiedział papież. Dziękował także wszystkim, którzy okazują mu wsparcie.

Po wygłoszeniu przemówienia, Franciszek zszedł z podium i rozmawiał z kardynałami na środku sali. Z większością wymienił pocałunek, a niedołężnego hinduskiego kardynała Ivana Diaza, pocałował w rękę. Niektórzy robili sobie z Franciszkiem zdjęcia, a inni wręczali mu prezenty. Od jednego z purpuratów papież dostał żółtą opaskę na rękę, którą natychmiast założył. Z kolei polscy kardynałowie Stanisław Dziwisz i Kazimierz Nycz długo rozmawiali z papieżem. Wcześniej zapowiadali, że chcą zaprosić go do Polski.

Nowy papież ma jutro spotkać się z dziennikarzami, a w najbliższych dniach ma też w planach wizytę w Castel Gandolfo i spotkanie z mieszkającym tam jego poprzednikiem, emerytem Benedyktem XVI.