W "Faktach po Faktach" Ryszard Kalisz odpierał zarzuty, że angażując się w projekt centrolewicowej listy do PE opowiedział się po stronie Aleksandra Kwaśniewskiego, a przeciwko Leszkowi Millerowi. "Ja jestem po stronie lewicy i po stronie jak najlepszego jej wyniku" - podkreślał Kalisz w TVN.

Kalisz zapewniał, że zaangażował się w projekt Aleksandra Kwaśniewskiego, Marka Siwca i Janusza Palikota "Europa Plus" w imię "wspólnej lewicy".

Zaznaczał, że "to jest dużo poważniejsza sprawa niż ambicje jednego, czy drugiego człowieka" i podkreślał, że to głownie dziennikarzy interesuje "czy jest po stronie Millera, czy Kwaśniewskiego?".

"Ja uważam, że te wszystkie emocje personalne (...) zostaną odłożone na bok. (...) Ludzie na dole chcą mieć nowoczesną lewicę odpowiadającą dzisiejszym czasom, (...) która będzie reprezentowała ich interesy" - przekonywał Kalisz w TVN.

Kwaśniewski wraca

W piątek Aleksander Kwaśniewski ogłosił, że zajmie się tworzeniem wspólnej listy centrolewicowej do Parlamentu Europejskiego. Były prezydent zadeklarował to na konferencji prasowej po spotkaniu z Januszem Palikotem i Markiem Siwcem.

Kwaśniewski zapowiedział, że lista jest otwarta także na środowiska kobiece, feministyczne. Kontaktami z nimi ma się zająć właśnie Ryszard Kalisz.