"Precz z finansowym zamachem stanu. Nie jesteśmy winni, nie płacimy” - pod takim hasłem manifestowali mieszkańcy osiemdziesięciu hiszpańskich miast. Największy protest odbył się w Madrycie i zgromadził co najmniej 300 tysięcy osób.

Lekarze sprzeciwiający się prywatyzacji szpitali, strażacy, którym odebrano fundusze, nauczyciele, bezrobotni, emeryci, studenci. Dzisiejsze manifestacje poparło ponad 300 organizacji.

W La Corunii na zachodzie Hiszpanii niesiono kukły bankierów, w Madrycie protestujący zrobili z papieru kilkunastometrowe chorizo - kiełbasę, która jest synonimem złodzieja. Na Placu Neptuna, nieopodal parlamentu, na manifestujących czekali muzycy orkiestry symfonicznej, którzy zagrali "Estakę"- rozsławioną w Polsce przez Jacka Kaczmarskiego pieśń "Mury". Studenci germanistyki na transparentach napisali hasła po niemiecku, aby - jak to uzasadnili - Angela Merkel zrozumiała, jakie problemy mają dzisiaj Hiszpanie.