Uniwersytet Warszawski nie zamierza podejmować żadnych kroków, które miałyby doprowadzić do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Kilkadziesiąt zamaskowanych osób zakłóciło wykład, doszło do przepychanek z uniwersytecką strażą.

Do zdarzenia doszło podczas wykładu Magdaleny Środy. Pani profesor liczy na to, że do podobnych incydentów już nie dojdzie. Liczy na to, że zostanie zachowana powaga akademii.

Magdalena Środa powiedziała IAR, że władze uczelni wiedziały o planowanym zbiorowisku. Teksty na ten temat pojawiały się w internecie. W związku z tym na wykładzie było więcej niż zwykle przedstawicieli straży uniwersyteckiej. W pewnym momencie było jednak dość niebezpiecznie. Kilkadziesiąt zamaskowanych osób wykrzykiwała obraźliwe hasła, doszło do przepychanek ze służbami porządkowymi.

Władze uniwersytetu w przyszłości nie zamierzają w jakiś wyjątkowy sposób zabezpieczać wykładów otwartych. Nie ma też pomysłów, aby zrezygnować z organizowania takich zajęć.