Odniósł się w ten sposób do tez przedstawionych w raporcie fundacji Open Society Justice Initiative, w którym napisano, że o torturowaniu więźniów przez CIA na terenie Polski wiedzieli znani politycy lewicy: Aleksander Kwaśniewski, Marek Siwiec, Zbigniew Sięmiątkowski i Jerzy Szmajdziński. – To kolejna, chyba tysięczna plotka w tej sprawie. Nie wiem czy więzienia były gdzieś poza Guantanamo, ale w Polsce ich nie było – mówił Miller w Radiu ZET.
Monika Olejnik przypomniała słowa Aleksandra Kwaśniewskiego z wywiadu dla „Gazety Wyborczej”, w którym były prezydent powiedział, że zarówno on jak i Leszek Miller wiedzieli o więzieniach CIA w Polsce. - Aleksander Kwaśniewski dementował to mówiąc, że jego słowa zostały przeinaczone. (...) To się często zdarza, że udziela się wywiadu, a potem z trudem odnajduje się własne słowa – powiedział Leszek Miller.
- Patrzę na pana i się zastanawiam, czy pan wierzy w to, co pan mówi – powiedziała wtedy Monika Olejnik.
- A ja patrzę na panią i wiem, że pani wie, że tak jest – odpowiedział Leszek Miller.
- To za co Zbigniew Siemiątkowski jest ciągany po prokuraturze i za co został oskarżony?
- Pytałem Siemiątkowskiego, czy ma jakiś zarzut. Powiedział, że nie ma – uciął Miller.
- To jest ciekawe. Wpadliśmy w czarną dziurę – powiedziała Olejnik. - A loty do Szymanowa? Co to było?
– Mogę pani powiedzieć to, co już wielokrotnie mówiłem. Współpraca między służbami polskimi i ich odpowiednikami w NATO była i jest nadal. I dobrze, że jest, bo to nas chroni przed zagrożeniem terrorystycznym – odpowiedział Miller, który ocenił, że tortury jego zdaniem są niedopuszczalne i jako zakazane przez polskie prawo przez Polaków nie były stosowane. Dodał, że o stosowaniu ich przez Amerykanów „nic mu nie wiadomo”.